Żywienie dzieci, problem wielu rodziców – Milena Tytko

Twoje dziecko nie chce jeść, ciągle grymasi i narzeka?

 

A może chcesz wiedzieć, co robisz źle?

 

Jeśli tak, to ten artykuł drogi Rodzicu, jest właśnie dla Ciebie.

 

Jakie są nawyki żywieniowe Waszych dzieci? Ile razy zastanawialiście się nad tym? Cóż, troska o ich zdrowie i harmonijny rozwój jest wpisana w rodzicielską naturę. Dlatego to normalne, że zadajecie sobie pytania: czy nasze dziecko je za dużo czy za mało, czy pije dostateczną ilość mleka, czy nie przesadza z ilością wędliny lub słodyczy, czy spożywa wystarczającą ilość warzyw i owoców. Chociaż zalecenia dietetyczne w okresie dziecięcym nie różnią się tak bardzo od tych, które dotyczą wszystkich ludzi, to z drugiej strony nie ma też wątpliwości, że w fazie rozwoju zapotrzebowanie energetyczne jest inne niż u osoby dorosłej. Dlatego ważne jest, aby poznać potrzeby żywieniowe dzieci w różnych przedziałach wiekowych oraz uświadomić sobie najczęściej popełniane błędy. Znajomość zasad dobrego odżywiania jest pierwszym krokiem na drodze edukacji żywieniowej.

Jakie postawy w kwestii żywienia dzieci powinniście wdrażać, a jakich błędów unikać?

 

Znaczenie pierwszego śniadania.

 

 Śniadanie jest niestety, jednym z najczęściej zaniedbywanych posiłków. A przecież w przeprowadzonych licznych badaniach wykazano, jak bardzo jest ono istotne: dostarcza energię i składniki odżywcze po nocnej przerwie i poprawia koncentrację oraz wpływa na efektywność wyników szkolnych. Z drugiej strony jego brak po około dwunastogodzinnej przerwie powoduje spowolnione rozpoczęcie przemiany materii, przez co obniża się zdolność koncentracji uwagi, zapamiętywania i liczenia. Ponadto brak śniadania może spowodować w odżywianiu się tak zwane błędne koło. Niewystarczające śniadanie lub jego całkowity brak prowadzi do zbędnego podjadania pomiędzy posiłkami. W takiej sytuacji na obiad zjadamy również za mało, gdyż po przekąsce czujemy się syci. Jednak niedługo potem znów pojawia się łaknienie, a więc sięgamy po następną dawkę kalorii (zazwyczaj w postaci słodkiej bułki czy batona). To prowadzi z kolei do tego, że na kolację jemy mało lub nie jemy zupełnie nic. 

 

Znaczenie dodatkowych posiłków.

 

 Posiłki dodatkowe stanowią integralną część diety zalecanej w okresie rozwojowym. Najmłodsze dzieci nie mogą bowiem jednorazowo przyjmować dużych ilości pożywienia. To naturalne, że odczuwają głód o wiele wcześniej, niż jest przewidziany następny posiłek. Dzieci starsze znajdują się w okresie przyspieszonego wzrastania i są bardzo aktywne fizycznie, dlatego mogą następować u nich spadki energetyczne. Zatem niewielki posiłek dodatkowy, w postaci drugiego śniadania oraz podwieczorku, umożliwia odpowiednie pokrycie codziennego zapotrzebowania energetycznego.

 

 

 

Usuwanie z otoczenia lęków i napięć.

 

Niepokoje, z którymi zasiadamy z dzieckiem do stołu, często nie mają nic wspólnego z jego jedzeniem, lecz dotyczą zupełnie czegoś innego. Czasem jesteśmy tak zmęczeni, że kiedy przychodzi czas jedzenia, denerwujemy się z powodu błahostek. Wykorzystujemy ten jedyny moment, kiedy wszyscy są razem, by wyrzucić z siebie nasze niepokoje lub do tego, by rozwiązać problemy dotyczące wzajemnych relacji. Naturalne jest, że przy stole poświęcamy czas na rozmowy o sprawach trudnych lub wymieniamy poglądy na różne kwestie. Trzeba zachować umiar i nie prowokować konfliktów ani sprzeczek podczas posiłków. Dzieci po prostu szybko zaczną kojarzyć posiłki z atmosferą pełną napięcia.

 

Dobre maniery przy stole.

 

Druga wskazówka dotyczy przestrzegania dobrych manier przy stole. Doskonale znamy zdania typu: „nie rozmawiaj podczas jedzenia”, „nie trzymaj łokci na stole”. Myślę, że nikt nie czuję się dobrze, kiedy podczas posiłku jest kontrolowany, upominany i krytykowany. Oczywiście nie powinniście rezygnować z nauki i wymagania dobrych postaw przy stole, ale należy przemyśleć, jak i kiedy to robić. Uważam, że najlepszym sposobem jest po prostu dobry przykład. Dzieci mają tendencję do naśladowania dorosłych i z codziennej obserwacji uczą się odpowiednio zachowywać. Kiedy udzielacie dziecku wskazówek nie krytykujcie, nie wyśmiewajcie i nie porównujcie. Przykładowo, zamiast powiedzieć: „twoja siostra jest młodsza od ciebie i już skończyła, a ty się grzebiesz i masz jeszcze tyle na talerzu”, zdecydowanie lepiej powiedzieć: „widzę, że zjadłeś/aś tylko trochę, wszystko Ci ostygnie i nie będzie już takie smaczne”. Nie powinniście również uporczywie przyglądać się dziecku podczas posiłku, ponieważ sprawi to, że poczuje się w centrum uwagi i doświadczy nadmiernej kontroli. 

 

Unikanie nacisków i zakazów.

 

Trzecia wskazówka dotyczy niektórych rodzicielskich postaw. Po pierwsze nie należy zmuszać dzieci, aby zjadały wszystko z talerza, tylko pozwolić by zjadły tyle ile chcą. Trzeba również dawać dobry przykład, by najpierw brały mniejszą porcję, a po zjedzeniu (jeśli będą jeszcze miały ochotę) mogą poprosić o kolejną. Po drugie nie należy zmuszać, by dzieci próbowały wszystkiego, co jest na stole. Lepiej postawić różne potrawy, by same mogły spróbować. Po trzecie nie należy wywierać presji, jeśli nie smakuje im jakaś potrawa. Można na przykład zaproponować niechciane danie ponownie, tylko przyrządzone w inny sposób. Po czwarte nie należy wmuszać jedzenia za pomocą pogróżek („jak nie zjesz wszystkiego, nie pójdziemy do kina”), nie traktować jako kary („jak nie odrobisz lekcji, to nie dostaniesz lodów”), ani jako nagrody („jeśli będziesz grzeczny, mama zrobi ci frytki”). To może wydawać się skuteczne, ale tylko na krótką metę. Dzieci szybko uczą się wykorzystywać jedzenie do prowokowania, karania lub pocieszania się. 

 

Dbałość o estetykę stołu i potraw.

 

Czwarta wskazówka dotyczy dbałości o wygląd stołu i potraw. Kolorowy i dobrze zastawiony stół budzi pragnienie zjedzenia wszystkiego, co na nim jest. Potrawy powinny być przygotowywane z odrobiną kreatywności i fantazji, tak aby zadowolić wszystkie zmysły waszych pociech. Gdy dzieci są w okresie, kiedy uczą się jeść to samo co dorośli, warto komponować dla nich takie same posiłki jak dla pozostałych domowników. Unikajcie podawania im pokarmu rozgniecionego widelcem, lepiej jak zobaczą potrawy w rzeczywistych kształtach i kolorach. W twierdzeniu, że „jemy oczami” jest dużo prawdy.

 

Angażowanie dzieci w robienie zakupów i przygotowywanie jedzenia.

 

Piąta wskazówka dotyczy angażowania dzieci w robienie zakupów, przygotowywanie jedzenia oraz nakrywanie i sprzątanie po posiłku. Robienie zakupów z dziećmi może być uciążliwe, ale ich uczestnictwo w wyborze produktów jest dla nich ważną lekcją. Bardzo ważne jest tutaj doświadczenie zmysłów, widząc owoc, dotykając go, wąchając i smakując, dzieci mogą nauczyć się odróżniać pożywienie naturalne od tego, które nim nie jest. Warto również dość wcześnie angażować dzieci w przygotowywanie posiłków. Kiedy jesteście zajęci gotowaniem obiadu lub kolacji, warto zaprosić je do pomocy (stosownej do ich wieku) lub zachęcić do obserwacji waszej pracy. Wspólne nakrywanie do stołu, a potem sprzątanie jest bardzo dobrym pomysłem, dzieci czują się potrzebne i odpowiedzialne za „coś”. Oczywiście nie zawsze jest możliwe, żeby cała rodzina spożywała wszystkie posiłki razem. Warto jednak postarać się, żeby zasiąść przy wspólnym stole przynajmniej przy śniadaniu, czy kolacji.

 

Zachęcanie do ćwiczeń fizycznych, aktywności ruchowej.

 

W zdrowym ciele zdrowy duch! Zachęcajcie dzieci do aktywności fizycznej, która sprawia im przyjemność. Mogą to być spacery, przejażdżki rowerowe, jazda na rolkach, czy pływanie. 

Podsumowując, im wcześniej zaczniecie uczyć dzieci dobrych wyborów żywieniowych, tym większe prawdopodobieństwo, że w dorosłym życiu będą one dla nich naturalne.

 

 

 

Milena Tytko – nauczyciel wychowawca