Jak rozwijać mowę dziecka? – Kamila Bujewska

KREATWYNE ZABAWY LOGOPEDYCZNE DLA DZIECI W WIEKU PRZEDSZKOLNYM

Jak wiadomo mowa nie jest umiejętnością wrodzoną. Wydawałoby się, że jest inaczej. Jednak dziecko nabywa ją i kształtuje w ciągu kilku pierwszych lat życia. Warto przy tym dodać, że mowa rozwija się od narodzin do 7 roku życia. Mowa, niewątpliwie jest czynnością złożoną, a jej opanowanie warunkują czynniki takie jak: prawidłowo ukształtowany ośrodkowy układ nerwowy, prawidłowo ukształtowany obwodowy narząd mowy, prawidłowo funkcjonujący narząd słuchu, prawidłowy rozwój umysłowy, a także prawidłowe warunki wychowawcze i środowiskowe. Zaznaczyć jednak trzeba, iż każde dziecko przechodzi przez wszystkie fazy rozwoju w jednakowej kolejności. Z tym, że u poszczególnych dzieci mogą się odbywać w innym tempie. Dlatego nie raz teoretyczne tezy naukowe, nie pokrywają się zawsze z praktycznym rozwojem dziecka. Każde dziecko przechodzi etap rozwoju inaczej. Na przykład jeśli Ania zaczęła posługiwać się zdaniami w drugim roku życia, a Adaś rok później, nie oznacza to zaraz, że chłopiec ma opóźniony rozwój mowy. Można upatrywać wiele przyczyn, np. poród przez cesarskie cięcie, ciąża zagrożona, czynniki okołoporodowe, choroby współistniejące matki, warunki środowiskowe oraz językowe dziecka, zaburzenia anatomiczne narządów mowy oraz słuchu. Jednakże musimy być wyczuleni na opóźnienia, gdyż mogą stanowić zaburzenia.

Dlatego co zrobić w takiej sytuacji, jeśli widzimy, że trzylatek ma ubogie słownictwo bądź komunikuje się tylko gestem?

Na pewno w pierwszej kolejności udać się do logopedy oraz psychologa. Dlatego z myślą o dzieciach oraz rodzicach powstał ten artykuł, aby „pozbyć się” wątpliwości. Ukaże sprawdzone oraz ciekawe ćwiczenia, które korzystnie wpływają na ogólny rozwój mowy.
Pierwsza rada – ograniczamy telewizję, tablet oraz telefony. Urządzenia technologiczne niekorzystnie wpływają na mowę. Co więcej, powodują że dziecko nie ma chęci do mówienia. Badania dowodzą, że oglądanie telewizji i korzystanie z cyfrowej technologii przez dzieci poniżej 3. roku życia, nie przynosi im żadnych korzyści edukacyjnych, a wręcz wpływa szkodliwie na ich rozwój.

Warto zacząć od zabaw stymulujących ręce, palce, gdyż motoryka mała korzystnie wpływa na rozwój mowy. Dlatego zaleca się zabawy paluszkowe, np.:

Tu, tu sroczka kaszkę warzyła, dzieci swoje karmiła:
Pierwszemu dała na miseczce, (łapiemy mały paluszek dziecka)
drugiemu dała na łyżeczce,(łapiemy drugi paluszek)
trzeciemu dała w garnuszku,(łapiemy trzeci paluszek)
czwartemu dała w dzbanuszku, (łapiemy za czwarty paluszek)
a piątemu nic nie dała (chwytamy kciuk dziecka)
i frrrrrr… do lasu poleciała (nagle zabieramy rękę i pokazujemy, jak odlatuje sroczka).

Dzięki tego typu wierszykom/ wyliczankom mowa szybciej postępuje. Warto również rysować, malować chociażby ulubione postacie z bajek, czy pracę przedstawiającą jak minął dzień. Ciastolina, piankolina bądź plastelina to świetne narzędzie do pracy dziecka oraz mowy. Dzięki ugniataniu czy lepieniu, ręka dziecka przygotowuje się do pisania oraz dochodzi do korelacji ręka-mowa. Co więcej, gra w „bierki” jest dobrze nam znana, a bardzo korzystnie wpływa na rozwój dziecka. Pozwólmy także swojej pociesze na zawieszaniu klamerek podczas wieszania prania, czy zbieraniu ziarenek grochu i fasoli. To zabawy dotyczące głównie obszaru ręki, a badania naukowe jednoznacznie potwierdzają, że mają korzystne oddziaływanie na mowę.

Czytanie książek i wierszy to niesamowita „kąpiel słowna” dla dzieci. Dlaczego? Wydawać by się mogło, że to nic takiego… jednak czytane bajki „włączają” mózg dziecka w świat wyobraźni. A co więcej, pozwalają słuchać oraz nabywać słownictwo bierne, jak i czynne. Dziecko jest ciekawe wszystkiego, dlatego gdy nie zrozumie znaczenia danego słowa, warto je wytłumaczyć. Podczas czytania bajki warto używać mimiki twarzy, zmieniać intonację głosu. Te „ozdobniki” wpływają także na lepszą uwagę dziecka. Warto dodać, że śpiewanie wspólnych piosenek jest również dobrym ćwiczeniem dla mowy. Dlatego zachęcamy do śpiewania.

Układanie puzzli czy układanki lewopółkulowe to także świetne ćwiczenie dla mowy oraz lewej półkuli mózgu, która jest odpowiedzialna za nadawanie oraz odbieranie mowy.
Przejdźmy za tym do typowo ćwiczeń logopedycznych. To właśnie głównie one sprzyjają mowie. Dlaczego trzeba ćwiczyć językiem? Język to narząd mowy, mięsień, który jest odpowiedzialny za artykulację oraz prawidłowe realizowanie głosek. W zależności jaką głoskę artykułujemy, język raz jest na dole, raz na środku, a raz u góry bądź koło gardła. Logopedzi przede wszystkim skupiają się na pionizacji języka, czyli unoszenia go do góry, przy wałku dziąsłowym (tzw. magiczne miejsce za górnymi zębami). Świetnym ćwiczeniem jest nałożenie w to „magiczne miejsce” lub na podniebienie twarde rozpuszczonej czekolady, andruta, kawałka chrupka kukurydzianego czy miodu. Zadaniem dziecka jest zlizanie tego smakołyku przy otwartej buzi. Smaczne z pożytecznym. Sprawdzonym ćwiczeniem jest także tzw. „ćwiczenie z nicią dentystyczną”. Urywamy kawałek nici dentystycznej, nakładamy ją między górne jedynki od wewnętrznej strony, trzymamy nić, a dziecko w tym czasie dotyka czubkiem języka, tam gdzie znajduje się nić. Następnie uderza czubkiem języka o to samo miejsce. Ćwiczenie „język siłacz” jest również jednym z ulubionych przez dzieci. Tic tac lub cukierek m&m’s zawiązujemy nicią dentystyczną, po czym przykładamy za górne jedynki dziecka, a pociecha przydusza czubkiem języka o tę słodycz. Warto również zastosować wspólne liczenie górnych zębów po wewnętrznej stronie przy otwartej buzi. Dobrym ćwiczeniem jest także ssanie cukierków, lizanie lizaków lub lodów. Tego typu ćwiczenia przygotowują do wywołania głosek szumiących [sz,ż/rz,cz,dż] oraz głoski [r].

Ćwiczenia oddechowe również odgrywają istotną rolę w procesie nadawania mowy oraz jej rozwoju. Dlatego proponujemy: dmuchanie na mlecze, wiatrak, piłeczki papierowe lub piłeczkę pingpongową, piórka, płomień świecy – tu prosimy o szczególną ostrożność. Warto także za pomocą słomki robić bąbelki w kubku, lub nią przenosić delikatne elementy. Świetnym ćwiczeniem jest gra na instrumentach, takich jak flet czy trąbka. Dziecko usprawnia przede wszystkim przeponę oraz siłę wydechu. Ćwiczenia oddechowe można połączyć w parze z ćwiczeniami fonacyjnymi, czyli np. jak najdłuższe artykułowanie samogłoski tzw. ćwiczenie śpiewaków (najlepiej „a”) podczas wydechu. Dziecko nabiera wdechu przez nos, a wypuszcza wydech buzią realizując samogłoskę „a”. Można przy tym ćwiczeniu zastosować stoper, dzięki któremu będzie wiadomo, czy przepona dobrze pracuje. U dzieci przedszkolnych taka artykulacja powinna trwać ok. 15 sekund, ale pamiętajmy, że to tylko teoretyczne założenie. Korzystnym ćwiczeniem jest także naśladowanie śmiechu dziewczynki – hi hi, dziadka – hu hu, chłopca- he he czy taty- ha ha. Można najpierw śmiać się szeptem, a potem stopniowo coraz głośniej.

Ćwiczenia wargowe to tak samo ważne ćwiczenia. To dzięki wargom prawidłowo realizujemy głoski. Dlatego zaleca się posyłanie buziaków, naśladowanie odgłosów zwierząt np. krowy –mu mu , psa- hau hau, kukułki – kuku kuku, sowy – hu hu, czy kurczaka – pi pi, gąski – gę gę, żaby – kum kum, słonia – turu, lwa – aaa.

Mamy nadzieję, że zaprezentowane ćwiczenia logopedyczne spodobają się Państwu. A przemiło nam będzie, jeśli zostaną sprawdzone oraz utrwalane w Waszych domach. Pamiętajcie, że język to mięsień. Musi tak samo ćwiczyć, jak pozostałe mięśnie ciała. Nie ćwiczony język sprzyja wielu wadom wymowy, a także słabego napięcia mięśniowego w obrębie twarzy.

Kamila Bujewska – logopeda